Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeoj tam. W opisanej sytuacji kursanta zachowala sie prawidlowo, a egzaminator chcial oblac - "bo tak". Standardowo jest wielu egzaminatorow, ktorzy doskonale wiedza ze szansa na to, by ktos zaskarzyl wynik egzminu jest bardzo niewielka, wiec sobie pozwalaja. Natomiast co do zatrzymania sie przed przejsciem, na ktorym nie ma pieszych - w wielu cywilizowanych krajach jest to jasno nakazane prawem. Mimo, ze mieszkam w kraju, gdzie prawo tego (jeszcze) nie precyzuje, to zawsze sie zatrzymuje (w sposob spokojny i przewidywalny, tak by jadacy za mna mieli czas na reakcje) i przepuszczam pieszych. Plaga w Polsce jest idiotyzm, brak wyobrazni i zwykla bezmyslnosc kierowcow przejawiajacy sie w wielu dziedzinach, a najczesciej wlasnie w wyprzedzaniu auta, ktore zatrzymuje sie przed przejsciem dla pieszych.
OdpowiedzOczywiście, że egzaminator szukał przysłowiowego późnego kierunkowskazu, żeby tylko nie popsuć sobie statystyki.
Odpowiedz